Czytając artykuły w gazetach czy w Internecie, słuchając wywiadów, audycji i podcastów, często słyszymy, że pornografia uczy złych, nieprawidłowych zachowań seksualnych. Najczęściej powoduje uprzedmiotowienie kobiet i traktowanie ich w sposób uwłaczający.

I tak, nie można się z tym nie zgodzić.

W większości nagrań, zarówno z profesjonalnych studio nagraniowych jak i tych amatorskich jest przesiąknięta agresją i „brakiem zrozumienia” przyjemności czerpanej z seksu. Idąc tym tropem, człowiek oglądający takie nagrania programuje się na to, że tak powinien wyglądać „dobry sex”. Facet spotyka się z kobietą, po kilku słowach pakuje jej nabrzmiałego penisa w gardło, w cipkę w odbyt i rąbie jak drwal w lesie drewno przez pół godziny. Jakby nie było jest wielu odbiorców, którzy chętnie coś takiego obejrzą i do takich scen się zmasturbują.

Dla wielu pozostanie to sfera niespełnionych fantazji, wielu podkręci i zachęci do eksperymentowania. Będą też tacy, którzy biorąc za pewnik prawidłowość stosowanych technik, będą starali się tak zaimponować swojej partnerce lub partnerowi w łóżku. Można się w tym momencie przybić do teorii, że edukacja seksualna wyniesiona z pornografii przez taką osobę nie będzie mieć pozytywnych skutków.

Pytanie czy istnieje możliwość edukacji przeze pornografię, przez filmy erotyczne?

Oczywiście, jak najbardziej tak! Jeżeli bierzemy pod uwagę, że oglądających porno jest BARDZO DUŻO, co potwierdzają statystyki odwiedzin stron pornograficznych, to mamy do czynienia z olbrzymim przełożeniem na możliwości edukacji. W tym miejscu bardzo wiele zależy aby pokazać erotykę, zbliżenie dwóch osób, w taki sposób aby pokazać wzajemny szacunek i chęć podarowania drugiej osobie przyjemności. Oczywiście nie zapominając o przyjemności dla samego / samej siebie.

Na ten moment filmy erotyczne, które są nastawione na tego typu przekaz są nazywane filmami z kobiecego porno. Jest to jednak kolejne szufladkowanie i odbieganie od cudownego pomysłu jakim jest właśnie edukowanie za pośrednictwem filmów porno.

Pojawiają się nowi twórcy, scenarzyści i producenci, którzy widzą w tej odnodze pornografii przyszłość… I my się z tym całkowicie zgadzamy!

Wyobraźcie sobie film, na którym można usłyszeć rozmowę partnerów, o tym co lubią, a czego nie. Film, na którym pokazana jest gra wstępna, szacunek do ciała i samopoczucia drugiej osoby. Film, na którym widać emocje, które przeszywają widza i nie tylko go podniecają ale przybliżają do realiów prawdziwego współżycia. To wszystko jest wykonalne, to wszystko może EDUKOWAĆ jak szukać przyjemności dla siebie i swojego partnera, jak rozmawiać o seksie, jak być otwartym na nowe doznania jednocześnie nie przekraczając swoich granic dobrego samopoczucia.

To pole edukacji seksualnej jest ogromne, pomysłów do wysiania tysiące, a zebrane plony będą smakować jak nic innego wcześniej. Smakować jakością, naturalnością, życiem, seksem i miłością.